j.w

Wielbiciele Jay'a i Cichego Boba i tak pewnie zobaczą.
Parę śmiesznych kawałków. Początek zachęcający,potem trochę gorzej.
Może nie ma innego wyjścia,czas działa na ich/naszą niekorzyść.
Mewes i Smith i tak swoje miejsce w historii kina mają...
Life is brutal choć nadzieja nie umiera nigdy :)
pozdrówka dla fanów

I w zasadzie każdy oglądam. A nawet jak nie jest dobry, to nie narzekam z sentymentu.

Oni od zawsze będą kojarzeni z 1 rolą. To tak jak Grabowski z Kiepskimi. Ale jestem fanem Jay i Boba i daję 5/10

Mocno średni debiut reżyserski Jason Mewes który w "Clerks" był genialny!!!

. Jest trochę zabawny i trochę jak "sen pijanego cukiernika". Można oglądać i jednocześnie komentować w towarzystwie i nic nie umknie...

snoochy boochy nut strikes solo back.. próba wyskoczenia dżeja z roli dżeja jest może i ambitna, acz drętwa i chyba nikomu innemu poza nim samym do szczęścia niepotrzebna..

Pytanie czy trafi do kin w Polsce?

Humor i klimat budują szczere wypowiedzi Smitha, oraz samego Mewesa. Nie brakuje sentymentu ludzi dookoła do samych postaci Cichego i Jaya. Nareszcie coś co pokazuje klimat dawnych filmów SMITHa czego brakowało od lat w jego filmach. Zwykle ostatnio zajmował się robieniem na siłę filmów pod własną córke, aby dawać jej...

Jason Mewes, próbując zyskać większy szacunek dla siebie w Hollywood, powoli popada w szaleństwo.